Brzmi jak: crossover thrash
Uff, po dawce Slaytury i SepuSepy zdziwiłem się. O, jaki
rock’n’rollowy feeling! Ten Necroriser jednak nie jest taki jednostronny. Ups,
zdążyłem w międzyczasie włączyć debiut Czechów. I całe szczęście. Oba krążki
Kaar miażdżą. Po prostu miażdżą, jak rasowy crossover thrash powinien. Dobrze
odrobione lekcje, bez oczywistych patentów i zrzynek. Szybko, sprawnie,
zróżnicowane aranżacje i ostre, antyklerykalne teksty. Oj, Kaar nie lubią panów
w sukienkach i widać to nie tylko na obrazkach. Dlaczego zatem tylko 7.5? Nowa
EPka jest stanowczo za krótka! Więcej na www.facebook.com/kaar
Vlad Nowajczyk [7.5]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz